Sportowe podsumowanie 2019 i plany

Podsumujmy…

2019 to dla mnie zdecydowanie rok udany pod kątem sportowym!

Bieganie

15 startów w biegach, wszystkie ukończone.

Dystansowo od 4 do 21,0975 km.

Roczny bilans przebiegniętych kilometrów w 2019r.: 854 km

Najcięższy: Bieg Oborygena (sierpień) w moich rodzinnych Obornikach Śląskich – bieg terenowy, 10,4 km, wystartowałam mimo upału i osłabiona jelitówką. Czas dramat, samopoczucie i w trakcie i po, też. Nauczka na przyszłość, żeby jednak w takich sytuacjach odpuszczać.

Najprzyjemniejszy: PKO Wrocław Nocny Półmaraton (czerwiec)– pierwsze moje starcie z dystansem 21,0975 km, udane, atmosfera niesamowita, kibice, niezapomniane wrażenia z biegania nocą w letnim deszczu po centrum Wrocławia…

Najlepszy organizacyjnie: Cracovia Królewski Półmaraton (październik) – sprawny odbiór pakietów, organizacja trasy, punkty odżywcze świetnie zaopatrzone, niesamowici kibice.

Inny niż wszystkie: PKO Sztafeta Charytatywna we Wrocławiu (wrzesień) – szaleństwo i emocje dla wykręcenia jak największej ilości okrążeń na bieżni w szczytnym celu!

Najważniejsze osiągnięcia:

Mój pierwszy puchar i miejsce na podium – III miejsce wśród kobiet w Gminie (Wiszeńska Za(Dyszka) edycja jesienna)

Życiówka na 10 km  w Biegu Niepodległości we Wrocławiu 55:33

Rower

Łącznie wykręconych 930 km.

Najciekawsze: wyprawa rowerowa z sakwami na Mazury i Podlasie szlakiem Green Velo. Natura, przygoda, emocje. Łącznie 380 km w 5 dni. Polecam!

Najdłuższy dystans dzienny: 105 km

Body shape – ponad 40 godzin treningów

Nowości sportowe:

  • Biegówki – pokochałam, w przeciwieństwie do zjazdowych
  • Nordic walking – łącznie zrobiłam w tym roku 60 km z kijkami, długo uważałam to za formę ruchu dla ludzi starszych, ale spróbowałam i chodząc prawidłowo, można się nieźle zmęczyć!
  • Zumba – dużo śmiechu, „ręka, noga, mózg na ścianie”… ,praca nad koordynacją i płynnością ruchu
  • Pływanie – podjęłam naukę, ale nie jest to dyscyplina, która jest moją mocną stroną, zdecydowanie mam co robić w tej dziedzinie w kolejnym roku.

Ufff… trochę się poruszałam w tym, prawie już minionym, 2019 roku.

A co na 2020?

Biegowo:

  • Korona Półmaratonów Polskich
  • Więcej przebiegniętych km niż w 2019r.
  • Lepsze czasy na km, 10, 21,0975? Chociaż Ci co mnie znają, wiedzą, że to u mnie nie jest priorytet
  • Biegi lokalne

Rowerowo:

  • Więcej km niż w mijającym roku
  • Częstsze wizyty na rajdach w Dolinie Baryczy (piękne miejsce, świetni ludzie)
  • Może kolejna wyprawa z sakwami? Jakieś pomysły?
  • Marzy mi się wyjazd rowerowy gdzieś w Europie

A to wszystko w dobrej formie, bez kontuzji, ciężkich niedocukrzeń i innych przykrych niespodzianek!

Udanego roku 2020 wszystkim życzę!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.